Wśród czupiradeł zamieszkujących okoliczne rozpadliny są te, które wywołują strach i przerażenie. Są też odziane w mgłę utkaną z tajemnicy i magii. Są również i te, które najprościej nazwać można… dziwadłami.

Do tej ostatniej zgrai z pewnością należą Śnieże. Zamieszkują górne części Sudetów i Gór Izerskich. W szczególności upodobały sobie najwyżej położone partie Karkonoszy, gdzie żywią się szronem i lodem, zlizując i zdrapując go z powierzchni, na których osiadają. W dawnych czasach były to przede wszystkim gałęzie drzew, osamotnione ostańce skalne czy powykręcane od mrozu korzenie kosodrzewiny. Jednak gdy Jelarze zaczęli coraz śmielej poczynać sobie w górach, zwyczaje tych niesamowitych istot uległy zmianie. Obecnie pożywienie pozyskują przede wszystkim z tyczek wyznaczających szlaki i ścian budynków górskich schronisk. Zlizując szron i lód, namaczają wyziębione powierzchnie, a to sprzyja tworzeniu się szadzi, która przybiera formę śnieżnej zbroi nałożonej przez zimę na wszystko, czego dotkną Śnieże.

Są stworami płochymi, unikającymi kontaktu z ludźmi, dlatego najłatwiej zaobserwować je tuż po zachodzie lub tuż przed wschodem słońca, gdy na opustoszałych, zmrożonych szlakach delektują się śnieżnymi smakołykami. Gdy zima opuszcza góry i o pokarm coraz trudniej, Śnieże zakopują się w górskich bagnach i moczarach, gdzie w spokoju, z dala od ludzkiego wzroku, oczekują kolejnej mroźnej zimy […].

[fragmenty pochodzą z Bestiariusza Jeleniogórskiego, tom 1]