Mało kto wie, że naznaczone zębem czasu, powyginane pod ciężarem doświadczeń i oblepione niesamowitym klimatem aleje drzew rosnące wzdłuż dróg mają swoich opiekunów. Są nimi Drożniki. Stworzenia te zajmują się pielęgnacją historycznych starodrzewów, starając się utrzymać je w jak najlepszej kondycji. Te stare aleje pełnią niesamowicie ważną rolę w Kotlinie, gdyż są pomostem, pewnego rodzaju bramą, granicą między światem rzeczywistym a światem magii ukrytym po drugiej stronie, którego namiastką jest obcowanie w mgłach spowijających Kotlinę, gdy ta budzi się do życia lub układa do snu. […]

Rolą Drożników jest przede wszystkim ochrona tychże arterii. Pilnują, aby z przejścia nie mogły korzystać osoby, których dusza przepełniona jest goryczą, gniewem i nienawiścią. Sprawiają, że portal jest niewidoczny dla osób, których wzrok został przysłonięty przez materializm, zło i pychę. Niegodziwcy próbujący wbrew woli strażników wtargnąć do magicznej strefy są przez nich zamykani w mosiężnych klatkach, które strażnicy mają zawsze przy sobie, skąd później trafiają prosto do żołądków nadzorców. Ci natomiast, którzy w oczach Drożnika są godni, aby przekroczyć granicę między uniwersami, muszą pamiętać, by zdążyć wrócić przed zachodem słońca. W innym przypadku zostaną uwięzieni na zawsze w strefie magii, w której dusze potrafią ulecieć w eter, a ciała przybrać kształt cienistych form wypłukanych z uczuć, błąkających się na granicy światów, zwanych przez okolicznych Śpiącymi.

[fragmenty pochodzą z Bestiariusza Jeleniogórskiego, tom 1]