Gdy słońce leniwie osuwa się za horyzont, a pierwsze gwiazdy zaczynają ozdabiać granatowe niebo, w wielu jelarskich domostwach nastaje czas wieczerzy i zasłużonego odpoczynku. Rodziny zbierają się przy rozpalonych kominkach, by przy ich cieple móc w spokoju odetchnąć po trudach dnia i posilić się w przytulnej atmosferze. Wtedy to przy kubku ciepłego mleka oraz kromce świeżo upieczonego chleba oblanego śmietaną i posypanego cukrem, dziadkowie swym spragnionym wrażeń wnuczętom opowiadają najróżniejsze historie. A to o górskich mamidłach, których muszą się wystrzegać, a to o magicznych mgłach, które spowijają Kotlinę, a to o Rudawach Janowickich czy Karkonoszach i ich dzikiej naturze.

A jeśli już o Górach Olbrzymich opowiadają, to często historia pewnego tajemniczego bytu jest przytaczana, który pod Karkonoszami, we wnętrzu najwyższej góry Śnieżką zwanej drzemie. Stwór ten jest tak ogromny, że aż trudny do objęcia wzrokiem, tak potężny, że jednym ruchem łapy całą osadę unicestwić potrafi, tak głośny, że swym rykiem niemały las położyć potrafi. Bestia ta, Snugorem zwana, od wieków pogrążona w głębokim śnie, przysypana masami skał i ziemi spokojnie pod górą spoczywa. Powiada się, że tytan ten do tej pory przebudził się tylko raz, podczas bratobójczej wojny Dawnych — najstarszych karkonoskich bóstw. Od tamtego czasu nigdy ponownie go nie widziano. Mówi się jednak, że gdy mara bliska jest wybudzenia, ze Śnieżki dym unosić się zaczyna niczym z wulkanu przepełnionego lawą wrzącą. Jednak jeśli Bestia na dobre ze swojego snu się otrząśnie, wtedy rozerwie szczyt w drobny pył, wydostając się na zewnątrz. A kiedy to nastąpi?

Legendy prawią, że gdy Jelarze powstaną przeciw sobie, gdy świętą ziemię wojna splugawi, a rzekami zacznie spływać krew niewinnych istnień. Gdy nadejdą czasy mroczne, pełne bólu, złości i podłości, a Kotlinę pochłonie chaos, wtedy właśnie swe ślepia otworzy Snugor. Opuści on Karkonosze i skieruje swe kroki w podgórskie doliny, a następnie zrówna świat rogaczów z ziemią. Zrujnuje miasta, wsie i osady, zniszczy drogi, mosty i pola uprawne — i nastanie koniec, koniec dla Kotliny, a zarazem początek — początek nowego świata, w którym nie będzie miejsca dla zła, wojen i pogardy. Jednak zanim to się wydarzy, świat, który był dotychczas znany Jelarzom przestanie istnieć, tak jak oni sami.


[Fragmenty pochodzą z Bestiariusza Jeleniogórskiego Tom 3]